O FUNDACJI
  • Fundacja
  • dziaÅ‚ania
  • statut (fragmenty)
  • kontakt
  • STRONA TOMKA
    NEKROPOLITYKA
    EKOLOGIA EKONOMIA
    Think Tank Feministyczny
    SEMINARIUM FOUCAULT
    WOLĘ BYĆ
    Gdula, Maciej. Zagrodzona stolica. 2006

    Polskie modernizacje dokonują się przede wszystkim w imię nadrabiania zaległości. Wciąż mamy poczucie peryferyjności i tego, że nie nadążamy. Chciałbym przyjąć inną perspektywę i spojrzeć na polską rzeczywistość jako obszar, gdzie szczególnie wyraźnie zaznaczają się globalne tendencje i zmiany. Jeśli przyjąć, że nowy porządek światowy ma charakter neoliberalny to Warszawa z grodzonymi osiedlami i rozwojem zamkniętych społeczności staje się jego materialnym wcieleniem. Rekonstrukcja przemian jakie nastąpiły w stolicy pozwala zrozumieć na czym polega neoliberalny porządek i jakie lęki i marzenia wykorzystuje, aby ugruntować swe panowanie.

    Pożegnanie planu


    JednÄ… z podstawowych cech neoliberalizmu jest deregulacja, która zastÄ…piÅ‚a planowanie, charakterystyczne dla poprzedniego ustroju. Miasto socjalistyczne miaÅ‚o być miastem racjonalnym, zgodnym z porzÄ…dkiem Rozumu. Warszawa, zrównana z ziemiÄ… po drugiej wojnie Å›wiatowej, staÅ‚a siÄ™ miejscem wdrażania racjonalnego planu. DominujÄ…cym punktem miasta nowe wÅ‚adze uczyniÅ‚y PaÅ‚ac Kultury i Nauki, który jako jedyny budynek stanÄ…Å‚ na najwiÄ™kszym placu w Europie. Centrum miasta pozostawaÅ‚o wiÄ™c wÅ‚aÅ›ciwie puste . Podobnie jest w Tokio, gdzie centrum miasta zarezerwowane jest dla Cesarza – przedstawiciela wÅ‚adzy feudalnej. PaÅ‚ac w Warszawie nie odsyÅ‚aÅ‚ jednak bezpoÅ›rednio do wÅ‚adzy partii, ale do nowoczesnej wÅ‚adzy Rozumu – Kultury i Nauki. Od PaÅ‚acu odchodzÄ… szerokie ulice przecinajÄ…ce siÄ™ pod kÄ…tem prostym, zapewniajÄ…c przejrzysty ukÅ‚ad miasta. Planom podlegaÅ‚o także tworzenie osiedli, które lokowano daleko od Centrum, aby zapewnić odpowiedniÄ… ilość przestrzeni na tworzone z rozmachem wielkie projekty mieszkaniowe. Tak powstaÅ‚y Ursynów, Bródno, Tarchomin, czy Jelonki obszary wielkich bloków ustawionych w monotonne, przejrzyste ukÅ‚ady. Racjonalność socjalizmu pozostawaÅ‚a jednak zazwyczaj wyÅ‚Ä…cznie w sferze planowania. Realny socjalizm pozostawiaÅ‚ oddalone od centrum osiedla bez koniecznej infrastruktury, komunikacja miasta z odlegÅ‚ymi przedmieÅ›ciami byÅ‚a niewydajna, a w obrÄ™bie miasta pozostawaÅ‚y olbrzymie zaniedbane obszary leżącej odÅ‚ogiem ziemi. Po upadku socjalizmu na miejsce wielkich inwestycji realizowanych i planowanych przez paÅ„stwo wkroczyÅ‚a deregulacja. Wielkie projekty osiedli mieszkaniowych zastÄ…pione zostaÅ‚y przez pojedyncze budynki i maÅ‚e osiedla stawiane w miejscach, gdzie firmom budowlanym udaÅ‚o siÄ™ uzyskać kawaÅ‚ek gruntu. Warszawa wciąż nie ma zatwierdzonych planów zagospodarowania przestrzennego i ten stan ma tendencje do utrwalania siÄ™. Zamiast planów i dążenia do stworzenia harmonijnej, przejrzystej przestrzeni miejskiej Warszawie majÄ… wystarczyć wydawane na bieżąco zezwolenia na wykorzystanie kolejnych terenów. Na tych terenach powstajÄ… obiekty wedle pomysÅ‚u inwestora, który raczej nie zastanawia siÄ™ nad rolÄ… i konsekwencjami inwestycji dla caÅ‚ego miasta, czy osiedla, ale po prostu maksymalizuje swój zysk. Tym co ma przyciÄ…gnąć klientów i zapewnić zysk jest oferta zamieszkania w ogrodzonym kompleksie budynków.

    JesteÅ› potencjalnÄ… ofiarÄ…!

    Warszawiacy wybierają zamknięte osiedla przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Jak powiedział mi jeden ze strażników z osiedla za trzymetrowym ogrodzeniem: Ludzie chcą tu mieszkać, bo chcą żyć bezpiecznie. Wszystko jest strzeżone. Nikt obcy się nie kręci. Poszukiwanie bezpieczeństwa w zamkniętym osiedlu łączy ze sobą dwie istotne cechy neoliberalnego porządku: strach i prywatyzację. O sobie mamy myśleć jako o potencjalnej ofiarze. Przekonują nas o tym zarówno psychologowie zalecający ochronę psyche jak i policjanci radzący, aby w miejscach publicznych zachowywać szczególną ostrożność i bacznie obserwować innych jako potencjalnych przestępców. Jednocześnie, choć jednostka jest wrażliwa i podatna na zranienie, sama powinna zatroszczyć się o siebie. Jej bezpieczeństwo jest jej prywatną sprawą. Rozwiązywanie tych indywidualnych problemów obsługuje natomiast rynek oferując produkty, które mogą zaradzić niepokojom jednostki. Zamknięte osiedla są elementem bogatej oferty, jaka przeznaczona jest dla wszystkich, odnajdujących się w pozycji potencjalnej ofiary.

    MyliÅ‚by siÄ™ jednak ten, kto myÅ›li, że mieszkaÅ„cy zamkniÄ™tych osiedli wiodÄ… za murem beztroskie życie nie zamykajÄ…c samochodów i drzwi do domów. Strażnicy czuwajÄ…, aby wszystko byÅ‚o dokÅ‚adnie zabezpieczone: „Codziennie wieczorem robimy obchód i sprawdzamy czy szyby w samochodach sÄ… domkniÄ™te i czy domkniÄ™te sÄ… garaże, jeÅ›li coÅ› jest nie tak dzwonimy do wÅ‚aÅ›ciciela”. Kiedy pytam czy ludzie nie skarżą siÄ™ na zbyt wysoki poziom kontroli strażnicy mówiÄ…, że jest wrÄ™cz przeciwnie, mieszkaÅ„cy sÄ… zadowoleni z nadzoru, sami zresztÄ… pilnujÄ…, aby wszystko byÅ‚o porzÄ…dnie zamkniÄ™te. Poczucie bycia potencjalnÄ… ofiarÄ… nie znika nawet za trzymetrowym ogrodzeniem. Zagrożeniem mogÄ… być przecież także współmieszkaÅ„cy. Jeden z wÅ‚aÅ›cicieli mieszkania w zamkniÄ™tym osiedlu zwróciÅ‚ uwagÄ™, że: „W bloku mieszkajÄ… jacyÅ› obcokrajowcy, Murzyni, Azjaci, IraÅ„czycy. Kto wie, co siÄ™ za nimi kryje”.

    Swój do swego po swoje

    Komunistyczne osiedla miaÅ‚y być narzÄ™dziem wprowadzania równoÅ›ci. Mieszkania w blokach zapewniaÅ‚y zbliżony standard i jednakowe wykoÅ„czenie, które miaÅ‚o być odpowiednie zarówno dla robotnika jak i inteligenta. Funkcjonalna i nowoczesna architektura oczyszczona z ozdobników podkreÅ›lajÄ…cych status spoÅ‚eczny miaÅ‚a urzeczywistniać zniesienie klasowych antagonizmów. Na wielkich osiedlach nie nastÄ…piÅ‚ jednak sojusz robotniczo – inteligencki, ludzie stÅ‚oczeni w dużych blokach pozostawali dla siebie anonimowi i nie zbliżali siÄ™ do siebie. Po upadku realnego socjalizmu ludzie o wyższym statusie zmieniali miejsce zamieszkania, aby żyć z ludźmi podobnymi do siebie. Dwie trzecie z przebadanych w 2003 roku mieszkaÅ„ców warszawskich osiedli zamkniÄ™tych wskazywaÅ‚o, że zaletÄ… zmiany miejsca zamieszkania jest „bycie miÄ™dzy swoimi” . W reklamie nowopowstajÄ…cego najwiÄ™kszego w Warszawie osiedla zamkniÄ™tego Marina, budowanego blisko centrum stolicy na jednym z odÅ‚ogów, jakie pozostawiÅ‚o w spadku socjalistyczne planowanie, podstawowym motywem zachÄ™cajÄ…cym konsumentów do zakupu nieruchomoÅ›ci jest obietnica życia w idealnej maÅ‚ej spoÅ‚ecznoÅ›ci: „FilozofiÄ… mieszkania w Marinie Mokotów jest spokój, umiar i wygoda. Nie ma w niej haÅ‚aÅ›liwych miejsc i gÅ‚oÅ›nej rozrywki. Marina proponuje nowy styl życia. BÄ™dÄ… tu sympatyczne kawiarenki, stylowe restauracje, niewielkie sklepy i punkty usÅ‚ugowe – wszystko, co pozwala na prowadzenie w peÅ‚ni komfortowego życia nawet bez koniecznoÅ›ci opuszczania osiedla. Rozlokowane bÄ™dÄ… w różnych częściach Mariny, bÄ™dÄ… dostÄ™pne w zasiÄ™gu rÄ™ki. Tutaj przywita nas uÅ›miechniÄ™ty znajomy sklepikarz, a wÅ‚aÅ›ciciel kawiarni poda nam porannÄ… kawÄ™ i gazetÄ™” . Za waÅ‚em i fosÄ… powstać ma oaza dla ludzi wybierajÄ…cych podobny styl życia. BÄ™dÄ… mogli go kultywować, nawet bez opuszczania osiedla, nie narażajÄ…c siÄ™ na kontakt z innymi, którzy mogliby zakłócić tÄ™ idyllÄ™.

    PrzestrzeÅ„ zamkniÄ™ta ma być przestrzeniÄ… estetycznÄ…. Budynki majÄ… być Å‚adne, zieleÅ„ zadbana, a materiaÅ‚y najwyższej klasy. Wprowadza siÄ™ reguÅ‚y, które zabezpieczajÄ… przed zakłóceniem harmonii. OkreÅ›lony zostaje na przykÅ‚ad kolor na jaki maluje siÄ™ balkonowe balustrady. Pilnuje siÄ™, aby psy chodziÅ‚y na smyczy, a ich wÅ‚aÅ›ciciele sprzÄ…tali odchody. Bramy i szlabany także sÄ… narzÄ™dziem estetycznym, pozwalajÄ… bowiem uchronić mieszkaÅ„ców przed widokiem innych, którzy mogliby zniszczyć misternie zaprojektowany Å‚ad. Strażnicy nie wpuszczÄ… na teren żadnych obcych, którzy zanieczyÅ›ciliby estetyczny krajobraz. MieszkajÄ…cy w zamkniÄ™tym osiedlu emerytowany lekarz powiedziaÅ‚ mi, że w okolicy, w jakiej niegdyÅ› mieszkaÅ‚, choć nie czuÅ‚ siÄ™ zagrożony, to czÄ™sto natykaÅ‚ siÄ™ na włóczÄ™gów i pijaczków. Teraz po ich osiedlu: „Å»adna żulia siÄ™ nie krÄ™ci”. Estetyzacja przestrzeni życia codziennego Å‚Ä…czy siÄ™ bezpoÅ›rednio z segregacjÄ… klasowÄ…, która przybiera bardzo intensywny charakter. Dla każdego jest odpowiednie miejsce i ludzie nie powinni siÄ™ mieszać. Mieszanie jest nieestetyczne. Szlachetne substancje powinny przebywać w swoich wyraźnie oddzielonych przestrzeniach.

    Za XIX wiecznymi projektami przebudowy miast stało dążenie do pokazania klasom uprzywilejowanym dramatycznego oblicza biedy . Kontakt z biedą mobilizować miał do przebudowy niesprawiedliwych stosunków społecznych. Powstawanie zamkniętych osiedli, które tworzą amorficzny archipelag zagrodzonych przestrzeni, jest sposobem zasłaniania przed uprzywilejowanymi problemów społecznych. Życie zamożnych ludzi płynie w bezpiecznych kontrolowanych przestrzeniach, gdzie nie muszą się stykać z tymi, którym się nie powiodło. Biedacy, włóczędzy, czy bezdomni nie pojawią się na strzeżonej ulicy, nie przyjdą także do galerii handlowej. Wyspecjalizowani agenci ochrony to personel służący zachowaniu dobrego samopoczucia. Regulując kontakty z innymi zwalniają z odpowiedzialności moralnej jaka wiąże się z cielesnym kontaktem i zabezpieczają od poczucia winy, które może pojawić się przy odmowie udzielenia pomocy.

    Neoliberalna rezygnacja z globalnego planu organizacji przestrzeni miejskiej jest matrycą jaka funkcjonuje także w odniesieniu do całości stosunków społecznych. Nie trzeba już konstruować wielkich projektów przebudowy życia społecznego. Lepszego świata nie trzeba już tworzyć, można go po prostu wybrać, kupując mieszkanie w zamkniętym osiedlu. W ten sposób, przez swoistą prywatyzację utopii, neoliberalny porządek odtwarza i zasłania nierówności społeczne.

    Klimat umiarkowany

    Wszyscy ci, którzy kupujÄ…c mieszkanie w zamkniÄ™tym osiedlu liczÄ… na życie w organicznej wspólnocie przypominajÄ…cej klimat maÅ‚ego miasteczka mogÄ… być jednak zawiedzeni. Jak pokazujÄ… badania, ludzie zamieszkujÄ…cy osiedla zamkniÄ™te wykazujÄ… niewielkÄ… skÅ‚onność do podejmowania wspólnych dziaÅ‚aÅ„ i uczestnictwa w rozmaitych organizacjach. W jednym i drugim wyprzedzajÄ… ich zarówno mieszkaÅ„cy bloków jak i domów jednorodzinnych . Stosunki sÄ…siedzkie w zamkniÄ™tych spoÅ‚ecznoÅ›ciach sÄ… pozbawione zarówno serdecznoÅ›ci jak i nienawiÅ›ci tworzÄ…c klimat umiarkowany. PotwierdzajÄ… to sÅ‚owa jednego ze strażników: „Raczej nie spotykajÄ… siÄ™ ze sobÄ… i siedzÄ… w domach. CaÅ‚y dzieÅ„ tak przesiedzÄ…. Wspólnych spotkaÅ„ raczej nie ma. Tego siÄ™ nie widuje. Najwyżej chwilÄ™ przy pÅ‚otku pogadajÄ…”.

    Płoty nie istnieją wyłącznie pomiędzy osiedlem, a otoczeniem. Znajdują się także wewnątrz osiedli. Płoty te dzielą przestrzeń, tak jak w osiedlu za trzymetrowym ogrodzeniem, gdzie dodatkowo ogrodzone są pojedyncze posesje i publiczne trawniki, ale co ważniejsze istnieją także w stosunkach między ludźmi. Zamknięte osiedla nie stymulują zaufania, ale promują chłodny dystans.

    Kontestacja?

    W systemie socjalistycznym, który dążył do uporządkowania możliwie najszerszych obszarów życia społecznego strategie oporu polegały na wykorzystywaniu marginesów systemu i tworzeniu enklaw autonomii. Na wielkich socjalistycznych osiedlach istniało wiele strategii używania przestrzeni, które były przejawem kontestacji. Jedną z nich była na przykład częściowa spontaniczna reprywatyzacja przestrzeni publicznych. Na zewnątrz budynków polegało to na tworzeniu własnych małych ogródków z prywatną zielenią. Wewnątrz budynków publiczne klatki schodowe grodzono kratami i adaptowano na dodatkowe prywatne przestrzenie użytkowe.

    Logika nowego systemu także nie dociera wszędzie. W mieście istnieją obszary, które można uznać za przestrzenie kontestacji. Warszawiacy wykorzystują w tym celu pozostałości socjalizmu. Na przykład Park Kultury w Powsinie oddalony od centrum Warszawy o 20 km obszar rekreacyjny. W sobotę i niedzielę park zapełnia się ludźmi o zróżnicowanym społecznym statusie. Przyjeżdżają rowerami, autobusem, albo samochodem. Wstęp do parku jest bezpłatny, tak samo jak korzystanie z większości urządzeń. Za darmo można używać boisk, czy stołów do gry w szachy, wstęp na basen należy do najtańszych w Warszawie.

    Szczególnie ciekawe sÄ… sposoby organizacji praktyk na boiskach do siatkówki. Wiążąca jest równoÅ›ciowa zasada decydujÄ…ca o tym, kto ma prawo grać na danym boisku. Gra ta drużyna, która najwczeÅ›niej wstaÅ‚a. Do niepisanych zasad należy możliwość doÅ‚Ä…czania siÄ™ „obcych” pojedynczych graczy, jeÅ›li drużyny sÄ… niepeÅ‚ne. Nie obowiÄ…zuje przy tym zasada wieku czy pozycji spoÅ‚ecznej. Nieznajomym nie odmawia siÄ™ pożyczenia zapasowej piÅ‚ki jeÅ›li nie majÄ… akurat czym grać. Wszystkie te praktyki sÄ… niejako antytezÄ… organizacji praktyk w przestrzeni neoliberalnego miasta. Inni nie sÄ… zagrożeniem i można mieć do nich zaufanie, kontakt z nimi jest ludyczny i cielesny. PrzestrzeÅ„ z jakiej korzystajÄ… aktorzy nie jest ekskluzywna, o wstÄ™pie na boiska nie decydujÄ… strażnicy, ogrodzenia i pieniÄ…dze.

    Trzeba jednak uwzględnić fakt, że wraz ze zmianą systemu zmieniły się także warunki kontestacji. Istnienie enklaw nie narusza nowego ładu ponieważ on nie dąży do kontroli nad całością. Na razie akceptuje swoją niekompletność i zadowala się kontrolą nad wydzielonymi obszarami, resztę pozostawiając swemu własnemu losowi. Wystarcza mu zdobywanie nowych obszarów pod inwestycje. Kontestacja przez tworzenie marginesów nie wystarczy, aby naruszyć system, który marginesy toleruje, a nawet używa ich jako alibi swojej otwartości. Właściwa kontestacja polegałaby na dążeniu do administracyjnego ograniczenia samego procesu grodzenia miasta. Można mieć wątpliwości czy kiedykolwiek dojdzie do tego w mieście, gdzie większość marzy o przenosinach do zamkniętego osiedla, które stało się symbolem bezpieczeństwa i statusu.

    Skazani na bramy?

    PopularnoÅ›ci zamkniÄ™tych osiedli nie można rozumieć jako naturalnego efektu pojawienia siÄ™ w Polsce kapitalizmu, który opiera siÄ™ na wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej. Ta, jak pokazuje przykÅ‚ad krajów z dÅ‚uższÄ… kapitalistycznÄ… przeszÅ‚oÅ›ciÄ…, nie zawsze musi być ogrodzona trzymetrowym murem. ZamkniÄ™tych osiedli nie można też tÅ‚umaczyć tradycjÄ… grodzenia, stanowiÄ…cÄ… przeznaczenie polskiej kultury narodowej. Strzeżone osiedla sÄ… częściÄ… neoliberalnej ideologii, która obecne w polskiej kulturze „spory o miedzÄ™”, wykorzystuje najwyżej jako pastisz i cytat.

    Ideologie nie zaznaczają się bowiem wyłącznie w gładkich formułach wypowiadanych przez polityków czy w schematach językowych powielanych przez dziennikarzy. Sposoby organizacji przestrzeni w Warszawie są nawet lepszym wyrazem ideologii neoliberalnej niż język instytucji politycznych, czy ekonomicznych. Przez grodzenie miasta wyraża się systematyczna deprecjacja wszystkiego, co publiczne, na rzecz dóbr prywatnych. Ludzie są w coraz większym stopniu konsumentami, a nie obywatelami. Lepszy świat nie musi już być budowany, może zostać nabyty jako miejsce w przestrzeni łączącej osoby o podobnym stylu życia. Praktyki społeczne są budowane nie na zaufaniu i współdziałaniu, ale na strachu i estetyce. Dystanse społeczne jednocześnie ulegają wzmocnieniu i są skuteczniej maskowane.

    Z tą sytuacją nie wszyscy chcą się jednak pogodzić. We wrześniu na bramie luksusowego warszawskiego osiedla zawisły kłódki założone przez nieznanych sprawców, a obok nich umieszczono napis: "Teren nie-prywatny (publiczny, niestrzeżony). ZAKAZ WSTĘPU. Grozi spotkaniem z biednym, chorym lub brudnym". Takie działania mają szanse ukazać, że osiedla strzeżone nie są przeznaczeniem dla Warszawy. Miejmy nadzieję, że staną się też impulsem do oficjalnej walki na forum publicznym o życie w mieście bez krat i płotów.

    Maciej Gdula
    BIBLIOTEKA ONLINE
  • teksty wszystkich programów wg. autorów
  • Logowanie
    Nazwa u¿ytkownika

    Has³o



    Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
    Popro¶ o nowe has³o
    © Fundacja & a.polis 2006
    White_n_Light Theme by: Smokeman
    Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
    Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
    Wygenerowano w sekund: 0.00