Emilia Korytkowska napisał/a:
AJO napisał/a:
Jasne, że patriarchat w życiu rodzinnym nie jest tym samym co w politycznym. W tym drugim patriarchat jest dziś na siłę ukrywany.
Na sile ukrywany? Sadze, ze po prostu inaczej sie objawia w zyciu politycznym niz w zyciu rodzinnym (kontynuajac poprzednie porownanie). Mysle, ze nie tyle ukrywany, co mniej widoczny poprzez sama nature rodziny jako instytucji zycia prywatnego, w ktorym biologiczne p
chodziło mi o to, że patriarchat w życiu publicznym stara się być ukrywany- tworzone są poważne urzędy ds dyskryminacji (które działają jak działają), panie w polityce są coraz częściej (ale jak dużo panów posłów słucha ich?) itp. itd.