Dodane przez
martae dnia 12-03-2009 20:32
#24
Emilia Korytkowska napisał/a:
Wydaje mi sie, ze Matke Polke od Polki Neoliberalki rozni tez sprzezenie wyksztalcenie + miejsce zamieszkania + poziom przystawalnosci do wspolczesnych neoliberalnych czasow. Te "obrotne, dynamiczne i kreatywne", ktore nadazaja za wymaganiami neoliberalnych czasow i "maja pomysl na siebie" (plus oczywiscie zasoby finansowe i inne, aby te plany urzeczywistnic) stawiane sa za wzor wspolczesnej nowoczesnej szczesliwej kobiecosci tym, ktorych zycie to dom, praca, rodzina. Kojarzy mi sie tekst Baumana o globalnych i zglobalizowanych: z jednej strony mamy elite spoleczenstwa, ktorzy sa obywatelami swiata, z drugiej tych, ktorzy swiat moga ogladac jedynie w telewizorze....
Zgadzam się , też z poprzednim wpisem o "umęczeniu"
Matka polka ma się dobrze, choć w mediach ten model nie jest obecnie dobrze widoczny. Do "umęczenia" dochodzą jeszcze poświecenie i wychowywanie dziecka nie dla siebie, a dla świata/społeczeństwa/narodu etc... niczym u Mickiewicza
Archetyp matki polki świetnie zagrał przy protestach "alimenciar" - samotne matki walczyły w imię swoich dzieci, o ich dobro i przetrwanie, a nie dla własnych korzyści. Do tego część haseł odwoływałą się do pojęcia narodu (jedno z haseł: 500 tysięcy dzieci zginie z głodu to jest hańba dla narodu) i specyficznej, "macierzyńskiej" wizji państwa i obowiązków polityków (apele na transparentach bezpośrednio do polityków czy odpowiedź na argument polityków, że państwo nie jest ojce: Państwo to nie ojciec, ale matka)